SEO

Google: minimum 4 miesiące od zmian SEO do poprawy pozycji

Kilka dni temu Google na swoim kanale Google Webmaster na YouTube opublikowało film How to hire an SEO. Występująca w nim Maile Oyhe poruszyła również temat czasu jaki musi upłynąć od wprowadzenia zmian SEO na stronie do zobaczenia ich efektów i poprawy pozycji w rankingu.

W filmie możemy usłyszeć, że w większości przypadków potrzeba od czterech miesięcy do roku, aby specjaliści SEO rozpoznali niezbędne do wprowadzenia zmiany, wdrożyli owe usprawnienia i aby rezultaty były widoczne. Oczywiście nie mówimy tutaj o sytuacji, w której na danej stronie stosowany był noindex tag lub blokowany był Googlebot. Po zmodyfikowaniu tych opcji zmiany w rankingu lub przynajmniej samej indeksacji będą widoczne bardzo szybko.

Pytania o to jak długo trwa pozycjonowanie są chyba najczęściej zadawane i jednocześnie najtrudniej na nie odpowiedzieć osobom zainteresowanym, szczególnie jeśli nie orientują się w tej branży. Tym bardziej interesujący jest fakt, że specjalistka Google podaje przedział czasowy jaki zazwyczaj mija od zidentyfikowania problemów SEO, do wprowadzenia zmian aż po efekty w postaci zmian w rankingu.

Niestety bardzo wielu właścicieli stron, którzy nie są związani z branżą pozycjonowania są zniecierpliwieni pierwszych pozytywnych efektów i często ulegają hasłom typu: „TOP10 w miesiąc”, nie zdając sobie sprawy, że jest to niemożliwe. Takie obietnice zazwyczaj wiążą się ze stosowaniem agresywnych, spamowych technik SEO, które mogą skończyć się karą algorytmiczną lub ręczną dla strony.

Dwie aktualizacje algorytmu w ciągu tygodnia?

W ciągu ostatniego tygodnia zaszły znaczące zmiany w rankingu wyszukiwarki, o czym licznie informowali użytkownicy na forach branżowych. Całkiem prawdopodobne jest, że mamy do czynienia z aktualizacją już istniejącego algorytmu lub wprowadzeniem zupełnie nowego algorytmu.

Pierwsze doniesienia o możliwej aktualizacji pojawiły sie 1 lutego. Wielu użytkowników zarówno na zagranicznych jak i polskich grupach SEO zgłaszało zmiany w pozycjach witryn. Również narzędzia takie jak MozCast, Algoroo i inne wykazały istotne wahania w wynikach wyszukiwania.

Barry Schwartz z SEO Roundtable pisał, że doniesienia te jednak nie były tak intensywne jak zazwyczaj, więc można podejrzewać, że aktualizacja dotknęła pewną specyficzną grupę właścicieli witryn. Zgadzałoby się to z sygnałami wysyłanymi przez osoby stosujące techniki Black Hat SEO i zamknięte grupy blogów preclowych o zauważonym przez nich spadku pozycji i zwolnieniu indeksacji nowych podstron na ich stronach zapleczowych. Zdecydowanie rzadziej takie doniesienia pojawiały się ze strony specjalistów, którzy pozycjonowanie wykonują stosując techniki White Hat SEO.

Bardzo prawdopodobne, że zmiany te związane są z wprowadzaniem przez Google poprawek do algorytmu Pingwin, dotyczących tego jak Google dyskredytuje spamerskie linki. Bez względu na to czy jest to aktualizacja istniejącego czy wprowadzenie nowego algorytmu, najpewniej jest on skierowany do użytkowników stosujących agresywne techniki link buildingu.

Co crawl budget oznacza dla Googlebotów? Definicja Google

Na blogu Google dla webmasterów pojawił się ciekawy i obowiązkowy dla wszystkich osób, którym pozycjonowanie stron i SEO nie są obce, wpis dotyczący crawl budget, czyli budżetu indeksowania.

Kilka tygodni temu podczas hangoutu John Mueller odniósł się do błędnego definiowania budżetu indeksowania szczególnie wśród SEOwców i webmasterów. Obiecał na ten temat oddzielny artykuł i obietnica została spełniona.

Google w artykule przede wszystkim podkreśla, że nie ma jednoznacznej definicji crawl budget. Na definicje tą składa się wiele różnych czynników, które starają się uporządkować i wyjaśnić we wpisie.

Crawl budget, czyli budżet indeksowania witryny to inaczej określenie tego, w jaki sposób indeksujące roboty Google działają na stronach. Jednymi z ważniejszych pojęć definiujących crawl budget są: crawl rate limit (częstotliwość indeksowania) i crawl demand (żądanie indeksowania witryny).

W przypadku podstron, które zazwyczaj są indeksowane w krótkim czasie od ich publikacji, webmasterzy nie muszą się martwić o coś takiego jak crawl budget. Podobnie jeśli strona ma mniej niż kilka tysięcy URLi, indeksowanie powinno również przebiegać sprawnie.

Google: struktura nagłówków nie ma wpływu na ranking

Optymalizacja strony pod SEO obejmuje między innymi pracę nad strukturą witryny, w tym nad nagłówkami. Powszechnie przyjęta zasada mówi, że nagłówki powinno stosować się zgodne z ich hierarchią, w kolejności od najważniejszego: <h1>, <h2>, <h3>.

Tag <h1> opisuje kluczową zawartość strony i utarło się, że powinien występować na danej stronie tylko raz. Tymczasem John Mueller poinformował, że jeżeli na naszej stronie występuje najpierw tag <h2>, następnie <h1> lub jeżeli użyliśmy kilkukrotnie <h1> – nie ma to znaczenia dla pozycji naszej strony.

Aktualizacja wytycznych do oceny jakości stron w Google

Google poinformowało o kolejnej aktualizacji Search Quality Rating Guidelines, czyli dokumentu z wytycznymi dla osób oceniających jakość stron w wyszukiwarce. Przypomnijmy, że oficjalnie został on upubliczniony przez giganta w listopadzie 2015 roku. Wcześniej jednak przewodnik ten wielokrotnie „wyciekał” do sieci.

Tym razem Google stawia czoła pojawianiu się fałszywych wiadomości w wynikach wyszukiwania jak również stronom zawierającym nieścisłe, wątpliwe informacje czy szerzącym nienawiść lub po prostu obraźliwym dla użytkowników. Z dokumentem tym powinny zapoznać się przede wszystkim osoby, którzy dbają o pozycjonowanie swojej strony i zależy im, aby odpowiadała ona jakościowym wskazówkom Google. Dokładniejsze podsumowanie wprowadzonych zmian można przeczytać na The SEM Post, gdzie Jennifer Slegg analizuje zaktualizowane punkty.