Google ma datę aktualizacji Pingwina!
Garry Illyes na Twitterze potwierdził, że mają datę aktualizacji algorytmu Pingwin!
Niedługo minął dwa lata od ostatniej aktualizacji Pingwina. W środowisku branżowym przy każdych zmianach w rankingu wrze, a za sprawcę zamieszania podejrzewana jest nowa wersja Pingwina. Czy to w końcu koniec domysłów i poznamy datę ostatecznej aktualizacji? #wiemyjak
Niestety, Google wciąż każe nam czekać. Na razie została potwierdzona po raz kolejny informacja, że Google ma zaplanowaną datę aktualizacji tego algorytmu oraz, że wszystko, co dzieje się w Google ma zaplanowaną datę premiery.
Czy był update algorytmu?
Czy Google zaktualizowało jeden ze swoich algorytmów? Internauci poinformowali o zmianach pozycji w ostatnich dniach.
Na zagranicznych portalach pojawiły się w ostatnich dniach komentarze, sugerujące aktualizację jednego z algorytmów Google. Internauci odnotowali znaczące wahania pozycji, które mogą oznaczać aktualizację.
O pojawiających się na portalach społecznościowych doniesieniach poinformował portal SE Round Table. Pod wpisem pojawiły się komentarze osób, które również zauważyły pewne skoki pozycji w ostatnich kilku dniach.
Oto kilka komentarzy:
„Zauważyłem poważne zmiany w SERPach dla kilku głównych słów kluczowych. Nie ma natomiast znaczących zmian w ruchu”
„Mój ruch wzrósł pod koniec tygodnia. A zazwyczaj nie mam wysokiego ruchu na weekendy. Poniedziałek był ok. A we wtorek znów spadek. Nie byłem pewny czym jest to spowodowane, dlatego sprawdziłem na SE Round Table”
Według niektórych może być to zapowiedź Pingwina. Jednak Google często podkreśla, że aktualizacje wprowadzane są ciągle, więc może to być wynik codziennej pracy zespołu kalifornijskiego giganta.
Kolejne zmiany w rankingu. Czy to w końcu Pingwin?
Wczoraj na zagranicznych forach internetowych dotyczących SEO oraz na Twitterze pojawiły się kolejne informacje o możliwej aktualizacji algorytmu.
Przypomnijmy, że pierwsze domniemania o aktualizacji algorytmu pojawiły się 2 września na podstawie doniesień użytkowników o znaczących wahaniach pozycji. Wówczas Google nie powiedziało dokładnie czym było to spowodowane, ale zapewniło, że nie jest to aktualizacja Pingwina.
Czy tym razem można podejrzewać, że chodzi o Pingwina? Barry Schwarz z SE Roundtable przypuszcza, że również tym razem nie jest to Pingwin, ale uważa, że wydarzenia z 2 września oraz wczorajsze są ze sobą powiązane.
Prośby o ponowne rozpatrzenie zgłoszenia wpływają na kary od Pingwina?
Podczas ostatniego video w ramach Whiteboard Friday, Rand Fishkin powiedział, że prośby o ponowne rozpatrzenie zgłoszenia działają na rzecz Pingwina i pomagają w odejściu od kary algorytmicznej. Co na to Google. Do jego wypowiedzi odniosła się Jennifer Slegg z The SEM Post na Twitterze, odpowiadając, że stanowisko Google w tej sprawie jest inne.
Przypomnijmy, że w 2013 roku Google przeniosło prośby o ponowne rozpatrzenie zgłoszenia do sekcji działań ręcznych ze względu na dużą ilość wniosków związanych z karami algorytmicznymi, których nie mogli usunąć poprzez to narzędzie.
Pingwin 4.0. jednak nie wymaga wyrzekania się linków?
W jednym z ostatnich newsów informowaliśmy, że Google nie zmieniło swoich rekomendacji odnośnie wyrzekania się linków. Pojawiły się w tej kwestii nowe fakty, które dowodzą, że nie jest to konieczne.
Pingwin 4.0 nie obniża pozycji za linki spamerskie jak było do tej pory, ale dewaluuje ich wartość. To znacząco zmienia podejście do wyrzekania się linków. Obecnie Pingwin prawdopodobnie napotykając niewłaściwe linki ignoruje je i nie obniża rankingu witryny. Ignorowanie takich linków może owszem spowodować obniżenie pozycji strony w wyszukiwarce, ale z pewnością nie będzie ono tak duże jak przy poprzednich wersjach algorytmu.
W związku z tym wydaje się, że wyrzekanie się linków w odniesieniu do Pingwina nie ma sensu. Dewaluacja linków przez algorytm to takie samo działanie jak ich zrzeczenie się.
Oczywiście informacje te dotyczą jedynie Pingwina 4.0., disavow tool wciąż obowiązuje w odniesieniu do kar ręcznych.